::: Radew-Parsęta
4.08 - w
samo południe podjeżdżamy pod elektrownię Hajka i po pół
godzinie, kajakami z pełnym ekwipunkiem, wypływamy na Radew. 13 osób
w 10 kajakach - trzy pary w "dwójkach", reszta w
"jedynkach". Rzeka piękna, nie stwarza problemów gdy płynie
przez łąki. Gorzej, gdy wpływa między drzewa - tu co chwilę w
poprzek nurtu leżą zwalone drzewa. Jedne mniejsze, których
pokonanie nie sprawia problemów, ale są też większe, do tego po
kilka i tu już pokonanie takich przeszkód jest trudniejsze... ale
dajemy radę. Wysokie brzegi porośnięte trzciną i tatarakiem,
pachnie ziołami, cykają świerszcze. Najgorsze są tamy i związane
z nimi przenoski. Pierwsza, niedługo po wypłynięciu (ok. 2km), mała
elektrownia wodna w miejscowości Czacz. Druga, ok. 10 km dalej, przy
stawach rybnych (Świeszyno). Niestety, przy obu brak dogodnego
miejsca do wyciągnięcia i zwodowania kajaków. Wysokie i strome
brzegi oraz brak dogodnego miejsca do rozbicia obozu powoduje, że płyniemy
do godz. 20 i w końcu, po przepłynięciu 22 km. dopływamy do
starego parku przy pałacu w Nosowie. Tu rozbijamy namioty, jemy późną
kolację i tak kończymy dzień I.
5.08
- świeci Słońce, zapowiada się piękny dzień, i jeszcze nie
wiemy, że przed nami kilkanaście kilometrów wodnego toru
przeszkód. Ale planowo, koło 10 wypływamy... i już po 100 metrach
pierwsze zwalone drzewa. A potem już tylko gorzej, co nie
znaczy, że że nie jest wspaniale. Szczególne uznanie dla Dudzika -
swoją białą siekierką, stojąc po pas w wodzie, na
zwalonych, zatopionych konarach (rzeka ma tu ponad 2 m. głębokości)
wyrąbywał przesmyki wśród zwalonych olch. Po 10 km dopływamy do
kempingu Petrico w Krzywopłotach i w miejscowej restauracji jemy zasłużony
obiad. Z pełnymi brzuchami po 2. godzinach wsiadamy do kajaków
i płyniemy dalej. Po 4 km dopływamy do Karlina i tu, w stanicy
wodnej, tuż za zabytkowym, ceglanym mostem kolejowym z XIX w. rozbijamy
namioty.
6.08
- koło godz. 10 tradycyjne, grupowe zdjęcie i płyniemy. Rzeka wpływa
do miasteczka i po 1,5 km przenoska z głównego nurtu Radwi na jej
lewą odnogę, którą dopływamy do Parsęty. Główny nurt Radwi płynie
przez miasto do młyna i jest rzeka jest praktycznie niespławna, natomiast
odnoga rozpoczyna się kamienną kaskadą i po kilkudziesięciu
metrach wpada do Parsęty. Parsęta od Karlina to już szeroka rzeka,
tu też sporo powalnonych drzew, ale nie sięgaja drugiego brzegu, więc
nie stanowią żadnego problemu. Ale brzegi podobne do tych na Radwi -
wysokie i porośnięte wierzbami o cienkich listkach, a nowością
jest chmiel porastający wystające części zarośli, tworząc
finezyjne draperie. Rzeka płynie czasem przez łąki, czasem przez
lasy z grabami, olchami i dębami, a miejscami, na wyższych brzegach
rosną sosny i świerki. Te piękne okoliczności przyrody zakłócają
nisko przelatujące, wojskowe odrzutowce. Będzie więc zgodnie z
przepowiednią: pierwszy nocleg przy drogowym moście, po którym
nawet w nocy jeździły samochody, drugi pod mostem kolejowym, po którym
pędziły ekspresy Intercity i toczyły się towarowe pociągi.
I teraz ktoś przepowiedział: następny nocleg koło lotniska. Mówisz
- i masz. Na ten trzeci biwak wybraliśmy stanicę kajakową w budowie
w Miechęcinie. Przepłynęliśmy prawie 20 km w 5h i 40min.
7.08
- to będzie ostatni etap. Musimy dopłynąć do miejsca, z którego będą
mogli nas odebrać nasi przewoźnicy. Takim miejscem okazał sie prawy
brzeg pod mostem w oklicy Ząbrowa. Przepłynęliśmy 10,5 km i zajęło
nam to 2h40min. Rzeka płynie tu spokojnie, dość wartkim nurtem,
wierzby kłaniają się nad wodą rzęsie i strzałce wodnej.
Gdzieniegdzie drewniane, zbutwiałe już pale z wodorostowymi włosami
po dawnych umocnieniach brzegów, teraz już na środku
rzeki.
Wczesnym popołudniem wracamy do Gąsek, a wieczorem jeszcze kąpiel w
Bałtyku... tyle było radości i zdrowego śmiechu :-)
I
tak kończy się pierwsza część wyprawy 2021. Część uczestników
musi wracać, w ich miejsce dojadą
nowi.
Tekst: Ania Zdjęcia: Piotr
8.08 ::: Rzeka czerwona pod prąd i z prądem
i zabawy na morzu Zdjęcia:
Radek
::: film
9-12.08
::: J.Trzesiecko
- Gwda - Rurzyca cz.1
:::film
i :::
część
2 Zdjęcia:
Lechu
13.08 -
Rzeka Różyca